Minionego
lata miałam sporo czasu na oglądanie kinowych (albo i nie) hitów
ostatnich lat. Głównie padło na seriale (m.in. historyczną Dynastię
Tudorów czy młodzieżowe Glee), o których na pewno napiszę. Tymczasem,
chciałabym przedstawić, krótkie zestawienie filmów, które podbiły moje
serce tego lata.

Pan od muzyki (Les Choristes) to piękny francuski
dramat muzyczny opowiadający historię nowego nauczyciela w męskiej
szkole z internatem, który swoimi sposobami potrafi zapanować i
zafascynować uczniów. Rozpoczynając zajęcia chóru budzi w chłopcach
poczucie odpowiedzialności i chęci do czegokolwiek innego niż
rozrabianie i dokuczanie. Uczniowie odkrywają pasję i nie tylko
Urzekła mnie w tym filmie muzyka oraz przecudni melodyjny język
francuski, którego mam nadzieję, że kiedyś się nauczę. Polecam
serdecznie obejrzenie tego dzieła. Mogę jeszcze dodać, że fabularnie
przypomina genialne Stowarzyszenie Umarłych Poetów.

Nietykalni — francuski dramat i komedia zarazem. Szczerze mówiąc, mało o tym filmie słyszałam, namówił mnie na niego mój chłopak, który słyszał w radiu pochlebne opinie na jego temat. Na pewno nie żałuję obejrzenia go, wręcz przeciwnie. Dramatyzm tego obrazu, a zarazem przenikające na wskroś poczucie humoru jest cudowne. Film opowiada historię Philippe’a, który zdołowany swoją niepełnosprawnością, poszukuje opiekuna. Całkowicie przypadkiem zatrudnia Drissa, dziwnego i specyficznego czarnoskórego młodzieńca, który pokazuje choremu, jak może czerpać radość z życia mimo swojego stanu. Oboje uczą się od siebie, stają się sobie braćmi i przyjaciółmi, którzy potrafią znaleźć pozytywne strony w każdej sytuacji. Piękny obraz również z cudownym językiem francuskim. Polecam.
Przedstawione
filmy mogę polecić z czystym sumieniem. Na pewno zadowolą
niewymagającego widza jak i również tego bardziej ambitnego. Pozdrawiam
wszystkich odwiedzających i komentujących :)
foto: filmweb.pl
Brak komentarzy :
Prześlij komentarz