29 października 2015

ShinyBox Think Pink 2015 – wrażenia

Jesień zadomowiła się już na stałe w naszej rzeczywistości, a ja ponownie przybywam z recenzją nowego ShinyBox – edycja październikowa nosi piękną nazwę Think Pink i nawiązuje do szczytnej akcji profilaktyki raka piersi. Jakie wrażenie wywarło na mnie pudełko?


Każda z nas jest piękna i wyjątkowa! Dzięki październikowej edycji ShinyBox Think Pink podkreślisz swoją niepowtarzalną urodę, ale także przypomnisz sobie o najważniejszej kwestii, jaką jest troska o zdrowie. Bądź piękna i zatroszcz się o siebie razem z ShinyBox!  Październik jest miesiącem walki z rakiem piersi, dlatego też w tym szczególnym czasie zwrócimy Waszą uwagę na wiedzę związaną z czynnikami ryzyka i profilaktyką raka piersi – twierdzi ShinyBox.

Delikatnie różowe i bardzo kobiece pudełko od razu zachęca do szybkiego otworzenia, szczególnie biorąc pod uwagę motto, które przyświeca październikowej edycji – troska o jedyne w swoim rodzaju kobiece skarby – piersi. Co zatem znalazło się w nowym ShinyBox? Czy istotnie produkty, które pojawiły się w pudełku, pomagają podkreślić urodę? Sprawdzamy!


CLARENA
Caviar Push Up Cream
cena: 76 zł / 250ml (w październikowym pudełku ShinyBox THINK PINK znalazł się kosmetyk o pojemności 30ml).

Kawiorowy krem do biustu z efektem Push Up. Krem zawiera Voluform™, czyli kompleks aminokwasów, który działa na trzech płaszczyznach. W pierwszej fazie jego działania następuje detoksykacja skóry, w drugiej ujędrnienie i pobudzenie syntezy fibroblastów, w trzeciej wzrost komórek tłuszczowych. Modeluje biust, nawilża i wygładza skórę.


Z kosmetykami marki Clarena miałam do czynienia po raz pierwszy, dlatego też ucieszyłam się z możliwości przetestowania tej nowinki. Jak wypadła? Przede wszystkim podoba mi się konsystencja tego produktu – jest o dziwo, wyjątkowo wydajna. Krem ma delikatny, subtelny zapach, aplikacja nie sprawia żadnych problemów i jest bardzo przyjemna. Kosmetyk szybko się wchłania i nie pozostawia tłustego filmu. Co do właściwości „push up” – niestety, nic nie zauważyłam. Być może jakiekolwiek rezultaty pojawiłyby się przy regularnym i pełnowymiarowym użyciu. Szkoda, że w nowym ShinyBox pojawiła się miniatura tego kremu, mimo wszystko jednak doceniam obecność kosmetyku, stricte przeznaczonego do pielęgnacji biustu, w tym boxie.

SUMITA
Kredka do oczu
cena: 75 zł / szt.

Nic nie równa się z głębią i bogactwem koloru tych antymonowych kredek. Bogate w olejki kredki umożliwiają płynną i miękką aplikację w wewnętrznym kąciku oka i nad powiekami. Ekstrawaganckie i nie pozostawiające smug kolory odmienią Twoje oczy jednym pociągnięciem kredki. Mieszaj, eksperymentuj, makijaż pozostanie na miejscu cały dzień i całą noc. Mix kolorów.


 
Czarna kredka Sumita, która znalazła się w październikowym ShinyBox, zaskoczyła mnie swoją wyjątkową trwałością oraz głębokim, nasyconym kolorem. Świetnie spisuje się przy podkreślaniu makijażu oka. Jest przyjemna w użyciu – podoba mi się jej postać „pisaka”. Szkoda, że w tym przypadku także mamy miniaturę – z chęcią wypróbowałabym produkt pełnowymiarowy (obawiam się, że „pisak” szybko się skończy).  

L’OCCITANE
Szampon do włosów Cytrusowa Werbena
cena: 59 zł / 250ml

Szampon Cytrusowa Werbena orzeźwi Twoje włosy oraz zapewni im witalność, połysk i sprężystość. Do tego nada im zapach organicznej werbeny z Prowansji i słonecznych owoców cytrusowych.

L’OCCITANE
Odżywka do włosów Cytrusowa Werbena
cena: 68 zł / 250ml

Ultra świeża odżywka Cytrusowa Werbena pomoże Ci rozplątać i wygładzić włosy. Pozostawi je jasne, błyszczące i łatwe do ułożenia. Do tego nada im zapach organicznej werbeny z Prowansji i słonecznych owoców cytrusowych.

 Jako właścicielka długich blond włosów, byłam zachwycona obecnością kosmetyków do tej części kobiecego wizerunku. Marki L’Occitane nie miałam okazji jeszcze testować, więc tym bardziej moja ciekawość sięgała zenitu. Dokładając do tego ochy i achy całej blogosfery – ruszyłam do łazienki. Jakie wrażenie wywarły na mnie te produkty? Oba mają piękny, cytrusowy zapach, który długo utrzymuje się na umytych i wysuszonych już włosach. Szampon jest wyjątkowo wydajny, bardzo fajnie się pieni i usuwa wszystkie zanieczyszczenia dnia codziennego. Wydobycie go z butelki oraz aplikacja nie sprawiają żadnych problemów. Co do odżywki – nie jest już niestety tak wydajna, jak poprzednik, aplikacja zaś również nie jest zbyt łatwa (produkt trudno jest wydobyć z opakowania). Tak, jak wspominałam wcześniej, jestem właścicielką włosów długich, a co za tym idzie, będę w stanie użyć odżywki maksymalnie jedynie na dwa mycia. Czy szampon i odżywka ułatwiają późniejsze rozczesywanie włosów? Niestety, chyba nie :( Szkoda, że w pudełku nie pojawiły się pełnowymiarowe produkty, być może wtedy byłabym w stanie bardziej odczuć ich obiecane, dobre działanie.

DIADEM
Róż do policzków
cena: 14,50 zł / 6,5g (produkt pełnowymiarowy)

Róże rozświetlające stanowią delikatne wykończenie makijażu. Perfekcyjnie modelują kształt twarzy i podkreślają miejsca, gdzie zostały naniesione. Polecane do każdego rodzaju skóry. Dodatkowo wypukła struktura różów pozwala na precyzyjną aplikację.



Róż, który pojawił się w ShinyBox to kosmetyk bardzo poręczny i wydajny. Z pewnością zmieści się w każdej damskiej torebce. Aplikacja nie sprawia żadnych problemów — odcień jest odpowiednio nasycony i napigmentowany. Na policzkach utrzymuje się stosunkowo długo. Miło było przetestować nieznaną dotąd markę.

WIBO
Tusz do rzęs Queen Size
8 zł / szt. (produkt pełnowymiarowy)

Maskara pogrubiająca i wydłużająca, która pozwala na uzyskanie efektu pełnych rzęs w ekspresowym tempie. Dzięki dużej, gęstej szczoteczce wygiętej w łuk maskara nadaje objętość już po kilku pociągnięciach, unosi i podkręca nadając efekt kociego spojrzenia. Tusz do rzęs Queen Size to absolutna premiera i nowość na polskim rynku. Klientki ShinyBox mają możliwość przetestowania tego produktu jako pierwsze w Polsce!



Obecność tej marki w najnowszym ShinyBox zaskoczyła mnie najbardziej, przede wszystkim ze względu na jej łatwą dostępność w różnych drogeriach oraz stosunkowo niską cenę. W związku z tym, podchodziłam do tego tuszu bardzo sceptycznie. I tu spotkała mnie duża niespodzianka! Nowy produkt od Wibo to naprawdę fajny tusz! Rzęsy są świetnie podkręcone – niczym przy użyciu zalotki, a do tego perfekcyjnie rozdzielone i „rozmnożone”. Jedyna rzecz, do której mogłabym się przyczepić, to nasycenie kolorem – mogłoby być ciut mocniejsze.

DELIA
Roll – on pod oczy
cena: 12 zł / 15ml (produkt pełnowymiarowy)


Liftingujący roll- on pod oczy z serii Hyaluron Fusion marki DELIA. Roll- on przeznaczony jest do stosowania pod oczy aby walczyć z oznakami zmęczenia i ze zmarszczkami. Posiada unikalny program +3D Hyaluron fusion stworzony dla kobiet oczekujących natychmiastowych efektów w pielęgnacji przeciwzmarszczkowej. W rezultacie stosowania zyskujesz intensywne nawilżenie do 24 h, wygładzenie drobnych zmarszczek, redukcja oznak zmęczenia, rozświetlone spojrzenie.


 
Roll-on od Delii miałam okazję wypróbować już wcześniej – przy okazji recenzowania Inspired By Anna Wendzikowska (edycja 1). Moja opinia o produkcie pozostaje taka sama: kosmetyk ten zaskakuje i zaciekawia. Srebrna okrągła kulka nakłada na nasze górne i dolne powieki żel, który nawilża i chłodzi skórę. Sam sposób aplikacji jest bardzo ciekawy — mamy pielęgnację i masaż w jednym! Roll-on będzie idealny dla tych z was, które borykają się z problemem cieni czy opuchlizny pod oczami lub po prostu pragną obudzić się ze świeżym i błyszczącym spojrzeniem.



Październikowe pudełko ShinyBox wywołuje u mnie sprzeczne uczucia – z jednej strony zawiera w sobie świetne produkty, których z pewnością użyłaby każda kobieta, z drugiej zaś są to kosmetyki, które starczą na zaledwie kilka użyć przy sporej oszczędności (może z wyjątkiem Roll-on’u, różu i tuszu). Na plus warto ocenić przede wszystkim różnorodność produktów, które faktycznie podkreślają kobiecą urodę w różnych jej aspektach – pielęgnacja i makijaż oczu, twarzy, troska o biust oraz włosy. Bardzo podoba mi się motto przewodnie pudełka – troska o piersi, jednak zdecydowanie brakuje mi w tym pudełku chociaż małej ulotki, która wspominałaby o sposobach samobadania. Doceniam działania i chęci ShinyBox, lecz czegoś mi w tym pudełku brakuje. Mimo wszystko kosmetyki z tej edycji są warte uwagi i przetestowania. Liczę na to, że zbliżająca się wersja listopadowa, zaskoczy wszystkie kobiety kochające ShinyBox!


 

Brak komentarzy :

Prześlij komentarz

Szablon dla Bloggera stworzony przez Blokotka